poniedziałek, 25 czerwca 2012

...bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki.

Tak sobie siedzę z tą nieszczęsna nogą. Już zaczynam z nią gadać normalnie.

 Pomimo "paskudnej" pogody (tak mówią w telewizji jak 2 dni z rzędu pada deszcz) u mnie w domku wesoło, społecznościowo, bo moja Ewa zaczęła śmigać na iPhonie i teraz jest w siódmym niebie. Książki pobierane są z prędkością światła a mina uśmiechnięta od ucha do ucha. Jeszcze nie widziałem nigdy człowieka, który by się tak szczerze cieszył z malutkich rzeczy, z tego, że sobie może blogi czytać gdzie chce... no super!
Małymi rzeczami to się Wierchoł cieszy, ale Wierchoł wielki jak nie wiem co, a bo tu pewnego popołudnia przychodzi do nas dziewczyna i mówi, że zbiera pieniądze, i że z WWF jest. Jak to Ewa usłyszała, że to na nasze polskie rysie te pieniądze, to dawaj ciach i baba już na kanapie siedzi... za to babka z wuefu jak zobaczyła, że u nas to gadziny pełno, bo stado labradorów w liczbie dwóch, Zośka (kot) no i fretka, to się luźna zrobiła i se babeczki zaczęły jak stare kumple gadać.
Jak wiadomo - wszystkie Ryśki to fajne chłopaki!
Teraz oprócz fretki, Zośki, Bazyla i Grześka mamy i Ryśka i jego kolesi.
Parę złotych co miesiąc na rysie polskie nasze i ile przy tym radochy. 
Wierchoł Wielki a wszystkie Ryśki to fajne chłopaki!

piątek, 15 czerwca 2012

5 tygodni w zawieszeniu, czyli wypadki chodzą po ludziach.



Wiem. Jestem pierdołą bo się nie udzielam i nie piszę. No ale po co pisać jak się nie ma ochoty, bo tą straciłem na przełomie zimy i wiosny.
A co u mnie słychać?
Cóż jakiś taki nijaki jestem.
Trwa to już jakieś kilka miesięcy.Ochoty na owe pisanie nie miałem, z pracy przychodziłem do domu zajechany do tego stopnia ,że sen o godzinie 16 był przymusem jak bieganie u wielu z was ale nie u mnie.Wczesne wstawanie do pracy tak o 4:20 rano nie należy do przyjemnych ale da się przeżyć zwłaszcza że od marca śmigam do pracy rowerem i niech nikogo nie zmyli tu miesiąc marzec, bo i -12 stopni + wmordewind przeżyłem i się nie zraziłem.Może jak by w pracy było można pogadać, złapać jakaś więź czy nawet zaprzyjaźnić, może by człowiek mniej się męczył i nie gnuśniał tak ale co ja poradzę ta to ,że mamy inną demencję wspólnych tematów brak a na te uniwersalne rozmawiam sam nie wiem dlaczego a i one (te rozmowy) wyglądają żałośnie oczywiście z tej drugiej strony.

Wypadki chodzą po ludziach? a no i mnie jeden podeptał.
Miałem wypadek w pracy i żeby nie zagłębiać się w szczegóły na razie jest tak:
- złamany palec (paluch)
- noga w gipsie
- cztery do sześciu tygodni na zwolnieniu
Można by jeszcze dodać  nerwice spowodowana tym, że nogami puchnie jak chcę chodzić, siedzieć i takie tam, a drętwieje jak trzymam w górze co zalecili wszyscy lekarze.


Jestem jak drewniak i w tym całym nieszczęściu to szkoda mi tylko mojej Ewy bo wszystko na jej głowie i w jej małych łapkach.
Wiec na cześć Wierchoła HIP-HIP HURRAA!! a ja Wierchołkowi za pomoc mocno ale to mocno dziękuję, bo gdyby nie on to Tolo by spróchniał.

Nie było mnie, nie pisałem (znowu TeTe mi da) ale mam w głowie wiele rzeczy, które już się stały a napisać by o nich warto więc jak Bozia da...
Miał by człowiek laptopa to by i pisał częściej a tu lipa 2 duże komputery i muszę już kończyć bo mi noga spuchła i pęknie mi zaraz i nici z pisania :)

p.es
1. Wciąż nie pale.
2. Wciaż nie biegam,bo jak.
3. Przyjmę laptopa od zaraz.
4. Biegajcie za mnie robaczki.




czwartek, 8 marca 2012

Kwiat w butach. Życzenia biegająco.



W Dniu Kobiet biegną życzenia dla Pań : kwiatów w duszach, uśmiechów na twarzach, wiatru we włosach, blasku w sercach, szaleństwa w głowach.